Odkąd tylko pamiętam zawsze interesowało mnie zdrowie oraz naturalne sposoby wsparcia mojego samopoczucia, dobrostanu oraz całego organizmu. Większą uwagę zaczęłam przykładać do tego co jem, jakich używam kosmetyków, w jaki sposób się leczę w momencie, kiedy zostałam mamą. Pamiętam ten moment, kiedy po raz pierwszy musiałam podać rocznemu synowi antybiotyk. Było to 11 lat temu i od tamtego momentu wiele się zmieniło w moim postrzeganiu choroby oraz samego sposobu leczenia i dochodzenia do pełni sił.

Dla mnie holistyczne (często też nazywane przez mnie alternatywne) podejście do zdrowia i życia to zadbanie i zaopiekowanie się sobą na wielu poziomach, jak:

  • dieta,
  • emocje oraz myśli
  • równowaga i harmonia w życiu zawodowym i rodzinnym,
  • rozwój swoich umiejętności,
  • pielęgnacja,
  • aktywność fizyczna,

Na każdym z tych poziomów potrzebuję innych metod, innej wiedzy i umiejętności, innych potrzeb do zaspokojenia oraz jaki ma być docelowy mój efekt, czyli co pragnę osiągnąć. Jednak w tych wszystkich aspektach holistycznego dbania o siebie jest wspólny mianownik, wszystko co robię i jakimi metodami, ma być w zgodzie ze mną. Mam wybór, czy wezmę tabletkę na ból głowy i po 15 min zapomnę o problemie, czy wesprę się naturalnymi olejkami i automasażem, ziołami oraz chwilą spokoju tylko dla siebie. Zdaję sobie sprawę, że ten drugi sposób może nieco wydłużyć proces uwalniania się z bólu, jednak dla mnie to jest wybór właściwy. Ta chwila dla mnie to czas na zastanowienie się co moje ciało -tu ból głowy chce mi powiedzieć, jaką ważną informację ma dla mnie. Bardzo często wtedy analizuje mój dzień, sytuacje, które się wydarzyły, spotkania oraz moje nastawienie do nich. I wiesz co, zazwyczaj wtedy pojawia się przyczyna tego bólu, na którą mogę już na spokojnie popatrzeć w bezpiecznej mojej przestrzeni i to wszystko odpuścić. Ból przechodzi, a ja wiem, że dałam 100% mojej uwagi samej sobie.

Holistycznie, czyli naturalnie, spokojnie, z miłością i czułością, z pokorą oraz świadomością własnych ograniczeń.

Jakie metody i sposobu stosuję, aby zadbać holistycznie o siebie lub moja rodzinę?

Tak jak pisałam wyżej, zależy to od moich potrzeb i końcowego efektu oraz o co tak naprawdę pragnę się zatroszczyć.

1. Psychobiologia

Dla mnie podejście i założenia psychobiologii to moja ścieżka i sposób funkcjonowania. Dzięki temu mogę z większą świadomością i uważnością wsłuchać się w swoje ciało, zaopiekować się swoimi emocjami i myślami. W toku mojego rozwoju zauważyłam, że za każdą myślą jest konkretne działanie i emocja z tym związana. Emocja nieprzeżyta, czyli moje brak zgodny na jej wydobycie i nazwanie, schowanie głęboko pod płaszczem „nie dotykam, bo boli”, „jakoś to będzie”, „przecież nic takiego się nie stało”, „poradzę sobie jakoś”, prowadzi do zmian biochemicznych w organizmie, a co za tym idzie w przyszłości powodować choroby. Dlatego dla mnie tak ważne jest, aby szczególnie w czasie przeziębienia, dolegliwości, ciężkiego dnia, sprzeczki z kimś, zaopiekować się swoimi emocjami, pooddychać, uwolnić, odpocząć.

Więcej na temat psychobiologii przeczytasz tu: psychobiologia

2. Coaching

Jako coach sama korzystam z sesji i pomocy innych coachów. Jest to jedna z metod spojrzenia na mój obecny stan lub problem z innej strony, z innej perspektywy. Bardzo sobie cenię ten sposób pracy, ponieważ niejednokrotnie pomógł mi:

  • Odkryć co tak naprawdę jest główną przeszkodą w danym temacie,
  • Dojść do odpowiednich wniosków oraz konkretnych rozwiązań
  • Spojrzeć na zagadnienie wielowymiarowo, w tym zmierzyć się z moimi przekonaniami, sposobem myślenia na dany temat. Albert Einstein powiedział, że „Szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać różnych rezultatów”. W myśl tej sentencji dopiero decyzja o zmianie oraz konkretne działania mogą sprawić, że zacznie się nam układać inaczej w życiu i poczuje się realną poprawę w tym obszarze.

Więcej na temat flow coachingu przeczytasz tu:

  • Medytacje

Od 15 miesięcy jest to mój codzienny, poranny rytuał. Jest to moje wewnętrzne bycie samą z sobą, z moją duszą, doświadczanie prawdy i słuchanie mojej intuicji. Podczas porannego wsłuchania się w wewnętrzy głos niejednokrotnie odbyła się moja transformacja. Medytacja nauczyła mnie bycia bardziej uważną na siebie i innych, na dostrzeganiu szczegółów jak również odpuszczaniu. Pozwoliła mi doświadczać chwili obecnej, uwalniania przeszłości i niepodążania za myślami i skupianiu się na tym co może się wydarzyć. Oczywiście, że popadam w pułapkę mojego mózgu: a co się stanie gdy…., może coś z tym zrobisz…., działaj, bo ile można tak nic nie robić…. W medytacji mogę się tego wyzbyć i jednocześnie uczę mój mózg innego reagowania na stresujące sytuacje. Warto czasem się zatrzymać w Tu i Teraz i tak chwilę pobyć.

  • Olejki eteryczne

Kilka miesięcy temu zaprosiłam do mojego domu olejki eteryczne firmy doTerra. Pokochałam je za cudowny i naturalny skład, że mogę ich używać na wiele sposobów: do dyfuzora, na ciało, do wewnątrz. Olejki wspierają mnie i moją rodzinę podczas:

  • Przeziębienia oraz stany chorobowe – inhaluję się, stosuję do wewnątrz;
  • Bólu (praktycznie każdego pochodzenia, w tym mięśni, czy to po wysiłku fizycznym, czy urazie) – wykonuje masaż bolącego miejsca lub stosuję do wewnątrz;
  • Wsparcia emocji przy zmęczeniu, rozdrażnieniu, ciężkim dniu – wykorzystuje dyfuzor z odpowiednią mieszanką olejków, które pięknie wyciszają, podnoszą nastrój, relaksują i oczyszczają
  • Zadbania o swoja urodę – przygotowuje serum do twarzy na noc, serum na wzmocnienie i porost włosów, dodaje do kremów czy szamponów;
  • Zadbania profilaktycznie o zdrowie – stosuje do wewnątrz

Jeżeli chciałabyś dowiedzieć się więcej na temat właściwości i zastosowania poszczególnych olejków to serdecznie zapraszam do kontaktu.

  • Homeopatia

Homeopatyczne leczenie zaczęłam stosować kilka lat temu, kiedy chciałam ograniczyć używanie leków z apteki, głównie antybiotyków u dzieci. Na swojej drodze trafiłam na cudowną pediatrę, która w pierwszej kolejności sugerowałam właśnie homeopatię, oczywiście pod nadzorem. Jeżeli nie nastąpi poprawa to wtedy było wskazanie użycia mocniejszych leków. Wiesz co, w 90% przypadków chorób u moich dzieci homeopatia pomagała. Dlatego też przy pierwszych objawach przeziębienia do dnia dzisiejszego używam tych małych kulek. Byłam niejednokrotnie zafascynowana szybkością z jaka już jedna dawka może pomóc i złagodzić dolegliwości i objawy (gorączkę, kaszel, zapalenie krtani, duszność, a nawet stany zapalne gardła)

W przypadku homeopatii proponuję znaleźć lekarza, który ma wiedzę w tej dziedzinie i podążać za jego wskazówkami😊

  • Bańki bezogniowe

Baniek używam, odkąd pamiętam😊

Były one pierwszą deską ratunku przy kaszlu, katarze czy zapaleniu oskrzeli. Bardzo często ratowały nas od zastosowania terapii antybiotykami. Przy wsparciu homeopatii oraz olejków eterycznych rezultaty były widoczne już po 2 dniach.

Do tego naturalne syropy i domowe soki powodowały, że zarówno ja, jak i pozostali domownicy czuliśmy się dobrze zaopiekowani oraz spokojni.

  • Osteopatia, refleksologia, masaże i praca z ciałem

Pracę z ciałem bardzo polecam i sama stosuję podczas uwalniania stresu, napięć, udrażniania przepływu energii w całym ciele. Dla mnie jest to czas tylko dla mnie, mogę oddać się w ręce profesjonalisty w tej dziedzinie i z czułością zadbać o wysłane ciało. Tak jak pisałam wyżej, emocje nieprzeżyte potrafią z łatwością zadomowić się gdzieś w moim organizmie i często sama praca z emocjami, wsparcie olejkowe nie daje takich rezultatów jakbym tego oczekiwała. Wsparcie, w moim przypadku osteopaty, pomaga dokończyć ten proces.

Do pracy z ciałem polecam także metody: oddechowe, terapię czaszkowo-krzyżową, TRE, EFT, szybkie spacery😊

Z każdej powyższej praktyki stosuję tą, która w danej chwili jest mi najbardziej pomocna i potrzebna. Widzę także cudowne efekty, kiedy łączy się ze sobą poszczególne metody.

Najważniejsze jest rozbić co się kocha i stosować takie praktyki dbania o siebie w zgodzie ze sobą.